wtorek, 5 czerwca 2012

Sztyfty kwiatuszki

Strasznie dużo mi się zrobiło zaległości w publikowaniu prac, postaram się w miarę możliwości trochę nadgonić, choć niestety nie zapowiada się abym miała nadmiar wolnego czasu.

Pomysł z przebitkami wziął się z lęku o moje uszy. Obecnie nie mogę nosić absolutnie żadnych kolczyków, jak tylko coś mi "dynda" koło ucha a jest jednocześnie w zasięgu rączek Gabriela to strach się bać. Jak narazie mam uszka całe, ale wolałabym aby tak zostało.

Więc tak, kwiatuszki wykonane są z różnych tkanin, osadzone na sztyftach ze stali chirurgicznej. Ja osobiście nie mogę nosić srebra, a od tego rodzaju sztyftów nic mi nie jest.
Przebitki są w różnych wariantach, w kolorach srebrnym i złotym, z cyrkoniami (w różnych kolorach i kształtach) lub gładkie półokrągłe.

Wrzucam kilka przykładowych zdjęć bo przebitek jest więcej. Ja osobiście od prawie miesiąca mam w uszkach takie krasiate jak te pierwsze, tylko z gładkim sztyftem. Nie wyjmuje ich nawet na noc (tak naprawdę to chyba głównie z lenistwa tego nie robię). Odpukać, na razie pamiętałam je do mycia głowy zdejmować bo nie wiem czy by im się to spodobało.

Karteczka ma wymiar 5,7/4,3cm









2 komentarze:

  1. Te przebitki są kapitalne;) sama jestem właścicielką od niedzieli szarych z niebieskim oczkiem w środku;)

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...